Janek często pływał na mazurach swoją Omegą kupioną z drugiej ręki od jakiegoś pijanego typa w Piszu. Na tatuaż przyszedł niechętnie bo za tą cenę mógłby odmalować część kadłuba albo kupić nowy fok i dwa kabestany, ale jako często w takich historiach bywa, do tatuażu zmusiła go jego dziewczyna. Próbował tłumaczyć jej, że na jeziorach nie ma morskich potworów ani latarni morskich, ale nic do niej nie docierało. "Jak ja mam się koleżankom pokazać, mam mieć faceta marynarza a nie jakiegoś pipka co pływa takim szajsem po jeziorze" No to Bombel mu zasunął najbardziej męski marynarski tatuaż jaki mogła dziewczyna Janka wymarzyć. 🩸Tatuaż od: @bambol_black_tattoo __________ 📞+48 📍 Aleja 3 Maja 2/27 ✉️ 🌎 #tattoo #warszawa #modliszkastudio #inksearch