Leon nigdy nie był w Japonii, niewiele wiedział o tamtejszej architekturze, ale po prostu podobały mu się te "śmieszne japońskie dachy" . Fascynacja sprawiła, że wybudował sobie pagodę w podwarszawskim Konstancinie. Ciul z tym, że papierowe ściany zupełnie nie nadają się do naszego klimatu a srogie zimy sprawiają, że w sezonie grzewczym jeździ nocować do matki. Najważniejsze, że nazywają go "Szogun z Konstancina" brzmi prawie jak "Misiek z Nadarzyna" , ale szlachetniej 🤣 🩸Tatuaż od: @danielgierulski __________ 📞+48 📍 Aleja 3 Maja 2/27 ✉️ 🌎 #tattoo #warszawa #modliszkastudio #inksearch